PANAMA – wąski kawałek ziemi, który łączy 2 Ameryki i 2 oceany
Panama kojarzyła nam się tylko z kanałem i słomkowymi kapeluszami. Naszą podróż zaczynamy od stolicy noszącej tą samą nazwę co państwo – od Panamy. Stolice Ameryki Centralnej i Południowej najczęściej odstraszają. Albo są po prostu brzydkie jak San Jose w Kostaryce, albo naprawdę niebezpieczne jak Managua stolica Nikaragui. Ku naszemu zdziwieniu Panama zachwyca.
Panorama miasta
Pierwsze skojarzenie to amerykańska Floryda. Zatrzymujemy się na Starym Mieście, w części historycznej z której najlepiej widać nowoczesne wieżowce po drugiej stronie zatoki. Zwiedzanie rozpoczynamy od wyprawy nad Kanał Panamski.
Kanał Panamski – Miraflores
Plan zbudowania kanału panamskiego powstał już w XVI wieku. Hiszpański konkwistador Vasco Núñez de Balboa nie mógł uwierzyć, że tylko 100 km dzieli Morze Karaibskie od Pacyfiku. Jak to z planami bywa realizacja zajęła dużo czasu. Pierwsi budowę rozpoczęli Francuzi w XIX wieku, szybko jednak poddali się chorobom tropikalnym, na które umarło ponad 20 000 robotników. To tereny malarycznej dżungli. Dwadzieścia lat później plany do końca doprowadzili Amerykanie. Pierwszy statek przepłynął kanał w 1914 roku i nazywał się SS Ancon. Dzisiaj rocznie przepływa ponad 15 000 statków.
Aby zobaczyć ten cud techniki siedzimy w restauracji w centrum Miraflores. Pod nami kanał. Czekamy na przeprawę, która rozpocznie się o 12.00. Na naszych oczach przez kanał przepływa ogromny transportowiec z Singapuru. Ten oceaniczny kolos przepływa przez ten cud techniki przez 20 minut i płaci za to ponad 400 000 dolarów. To i tak dużo taniej niż gdyby musiał opłynąć całą Amerykę Południową co zajęłoby prawie 2 miesiące.
Najbardziej fascynujące wydaje się fakt, że obecnie wymiary statków na całym świecie są dyktowane poprzez szerokość kanału. Mają dokładnie 305 metrów szerokości. Już niedługo się to zmieni. Właśnie trwa rozbudowa kanału, która powiększy szerokość do 430m. Rozbudowa jest już gotowa w 98%. Rząd Panamy zrobił głosowanie, w którym 78% obywateli chciało rozbudowy kanału.
Jak ważną kwestią jest to głosowanie dowiemy się dopiero w Nikaragui, w kraju w którym kanał dopiero powstaje. Pytamy każdą osobę, z którą rozmawiamy jak ocenia obecnego prezydenta. Wszyscy jako pierwszy zarzut wymieniają, że nie skonsultował budowy z mieszkańcami. Rząd Panamy był zdecydowanie mądrzejszy. Zrobił referendum, w którym 78% obywateli powiedziało TAK. Ten wynik jest mocno reklamowany w 3-piętrowym muzeum znajdującym się nad kanałem. To tutaj przeżywany najbardziej emocjonujące wydarzenie związane z przeprawą. W specjalnym pomieszczeniu na kilkanaście minut stajemy na mostku kapitańskim i stajemy się kapitanem statku przeprawiającego się przez śluzy.
Przez kilkadziesiąt lat Amerykanie kontrolowali ten teren. W 1999 oddali cały teren Panamczykom i wtedy stolica odżyła. Powstało kilkadziesiąt wieżowców, które tworzą panoramę przypominającą Miami. Najlepiej ją widać z części historycznej Casco Viejo, czyli starego miasta. Samo miasto wielokrotnie opierało się atakom piratów . Najbardziej znany pirat świata Francis Drake był tutaj kilka razy. Aby chronić się przed kolejnym atakiem zbudowano mury obronne, które do dzisiaj otaczają stare miasto. No cóż historia się zmienia, kiedyś grasowali tutaj piraci, dzisiaj fascynują wieżowce.
Panorama miasta
Na głównym placu koło katedry zajadamy się rybami z ryżem kupionymi obok w jadłodajni dla miejscowych. W kraju, który łączy 2 oceany ryby i owoce morza to była podstawa. Zanim otworzył się kanał było to główne źródło dochodów a sama nazwa miasta tłumaczyła się jako „obfitość ryb”.
Katedra na starym mieście w Panamie
Z każdego kraju na świecie przywozimy banknoty, niektóre są naprawdę piękne. Walutą narodową Panamy jest balboa. Ta waluta jest o tyle ciekawa, że istnieje tylko w bilonie. W poszukiwaniu banknotów balboa natrafiamy tylko na amerykańskie jednodolarówki.
A jeśli chodzi o kapelusze, to z Panamy wracamy bez kapelusza Panama. Z zakupem czekamy do momentu podróży do Ekwadoru. Kapelusz panama – tradycyjny kapelusz robiony z liści łyczkowca, pomimo swojej nazwy pochodzi nie z Panamy, ale z Ekwadoru. Jego nazwa przyjęła się w czasie budowy Kanału Panamskiego, kiedy stał się popularny w Stanach Zjednoczonych.
Stoisko z kapeluszami
Panorama miasta Panama
Zachód słońca
Policjantka
Stare miasto
Boisko szkolne
Nocna panorama miasta Panama
Panorama miasta
Stoisko z kapeluszami
Deptak na Starym Mieście
Zachód słońca
Panorama miasta