Harry Potter i Portugalia?

 

DSC_9282

Dlaczego magia Harrego Pottera fascynuje kiedy się już dawno temu przekroczyło naście lat? Któż z nas nie marzył aby samemu uczęszczać do szkoły magii w Hogwardzie? Ku naszemu zdziwieniu ten magiczny świat spotykamy w Portugalii.
Księgarnia Lello w Porto jest jedną z najstarszych w Europie. Wchodzimy do środka i czuję się jak w Hogwardzie. Ogromne schody w kolorze krwistej czerwieni, poręcze wiją się jak ogromne węże, a na górze ogromne witraże. Siedzimy w kawiarni na piętrze, pijemy porto i podziwiamy ponad stuletnie półki pełne książek. Nad nami witrażowy sufit, sklepienia nad małymi mostkami łączącymi regały przypominają bajkowego siłacza. Brakuje tylko sów latających między półkami.
To właśnie w Porto w księgarni Lello zaczęła się historia Harrego Pottera. Autorka serii tych książek J.K.Rowling mieszkała w tym mieście przez kilka lat, była nauczycielką angielskiego i często przesiadywała w tej księgarni.

DSC_9325witrażowy sufit

DSC_9287 piętro księgarni

DSC_9335przepiękny sufit

DSC_9314

słynne schody księgarni w Porto w Lello

DSC_9338nazwa księgarni

DSC_9340fasada księgarni

Z Porto jedziemy do Coimbry, jednego z najstarszych miast uniwersyteckich Europy. Jest gorąco, środek maja, zaś na ulicach grupy studentów w czarnych pelerynach, które wyglądają identycznie jak te z książek o Potterze. Studenci są przydzieleni do różnych domów, które na czas nauki zastępują im rodziny. Jedyna różnica do Hogwardu to selekcja – raczej jest to kierunek studiów, a nie czapka sortująca no i nazwy są inne niż Gryfindor, czy Slytherin.

DSC_8895 (1)studenci przygotowują się do rzucania peleryn

Zwiedzamy budynki uniwersytetu i znowu to co robi największe wrażenie to biblioteka. Powstała w XVIII wieku i do dzisiaj zachowała ten klimat. Stare księgi, drewniane półki a na suficie ogromne obrazy. Tym razem skojarzenia z książkami o Harrym Potterze mieszają się z tymi autorstwa Umberto Eco. To naprawdę wrażenie z innego świata być w bibliotece, gdzie nadal mieszkają nietoperze, których zadaniem jest „wyjadanie” moli.
Jest maj, na głównym dziedzińcu uniwersytetu obserwujemy grupy studentów pogrupowanych w domy, którzy świętują zakończenie roku szkolnego. Wszyscy w czarnych pelerynach, które na znak fotografa z okrzykiem podrzucają do góry.

DSC_8890

budynek biblioteki w Coimbrze

DSC_8931

studentki

DSC_8908

studenci przygotowują się do rzucania peleryn

DSC_8894

DSC_8891

fasada biblioteki

DSC_8954

wiszące pranie w Coimbrze

DSC_8962

jedno z przejść prowadzące do uniwersytetu

DSC_8918

widok na Coimbre

To co najbardziej kochamy w podróżach to odkrywanie nowego, zdziwienie. Do Portugalii jechaliśmy aby zobaczyć czasy wielkich odkryć kolonialnych, spotkanie magii to coś co nas całkowicie zaskoczyło i chyba dzięki temu tak bardzo zostały w pamięci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *